Witold Jankowiak | 1. Czy rozwiązanie może faktycznie wpłynąć na wyższe zainteresowanie działalnością organizacji pozarządowych i na wyższe przychody organizacji pozarządowych niezależnie od obszaru i zakresu ich aktywności?
Tak, z zastrzeżeniem, że samo w sobie założonych celów nie osiągnie, lecz - jak słusznie w tekście zauważono - wymaga kampanii społecznej, dla której właśnie będzie narzędziem. Potrzeba prowadzenia kampanii filantropijnej obok kampanii 1% może budzić zastrzeżenia i pewnego rodzaju zamieszanie wśród podatników. Trzeba je wyraźnie rozdzielić i pokazać różnicę.
2. Czy rozwiązanie jest czytelne dla podatnika i dla organizacji pozarządowych?
Tak - dla podatnika i dla organizacji pozarządowych, gorzej z decydentami. Jeśli wyobrażę sobie prawodawcę, dajmy na to jakaś grupę legislatorów, która weźmie projekt na warsztat, to pierwsze pytanie, które sobie zadadzą, będzie takie: dlaczego mamy zmieniać to, co jest i dobrze działa. W tekście projektu odpowiedzi na to pytanie są zawarte, może jednak warto je mocniej wyartykułować. Chodzi mi zwłaszcza o relację proponowanego mechanizmu do 1%. Co więcej, już na początku dodałbym, że propozycja ma zastąpić funkcjonujący mechanizm odliczenia (do momentu osiągnięcia kwoty minimalnego wynagrodzenia, po przekroczeniu którego przechodzi się niejako na stary system odliczenia).
3. Czy rozwiązanie nie tworzy przestrzeni do ewentualnych nadużyć? A jeśli tak, to jak ich uniknąć?
Nie mam pewności, czy zaproponowany mechanizm pozwoli na uniknięcie pułapki, w którą wpadł 1%, czyli wspierania będących w potrzebie osób fizycznych, zamiast wspierania organizacji jako takiej. Czy zapis o wymogu wspierania „celów statutowych organizacji bez wskazywania celów szczegółowych jest możliwy i rozwiązałby ten problem? |